Żywot paprotek - wywód o nieciekawej egzystencji kobiety
Wiecie, o czym teraz robię prezentację? O staroświeckim wychowaniu i przesądach związanych z życiem rodzinnym. Sama sobie wybrałam taki temat, sama się wkopałam. Pozostaje przeszukiwać zasoby internetów i wybierać zabobony najbardziej znane. Albo najbardziej absurdalne. Nie wolno dziecku pokazywać swojego odbicia w lustrze, bo nabawi się choroby psychicznej. Przyszła mama nie może szyć, inaczej potomek przyjdzie na świat owinięty pępowiną. Biada temu, kto ubiera kilkulatka na czarno! To tak, jakby życzyć mu śmierci. No, co tam jeszcze znacie? Feministki przypomną pewnie dużo powiedzonek, odnoszących się do roli kobiety w społeczeństwie. Uprzedzam pytania: nie chodzę na czarne protesty, nie walczę o parytety w Sejmie, nie wymagam nowego tłumaczenia Biblii, zgodnego z równouprawnieniem płci. Trudno jednak nie dostrzec facetów, oczekujących od partnerek życia wedle zasady Kinder, Küche, Kirche , w wolnym tłumaczeniu (i bez zachowanej kolejności) znanej jako kościół, kuchnia,