Buntownik z (braku) wyboru
Utarło się, że Polak to stworzenie bogobojne. W naszej świadomości funkcjonuje obraz rycerza, wojownika, żołnierza, co dla Boga i ojczyzny życie odda, Kościoła nie opuści, a Matkę Boską czci bardziej niż rodzoną. Gdyby jednak pogadać z rodakami, prędko okazałoby się, iż praktyka ich ma charakter głównie instrumentalny i pokazowy – chodzę, bo chcę sobie załatwić Niebo albo chodzę, bo nie chcę, żeby mnie pytali, dlaczego nie chodzę . Boże Narodzenie i Wielkanoc obchodzić trzeba z pompą, dziecko ochrzcić i do Komunii posłać, ślub kościelny wziąć, o katolicki pogrzeb też się zatroszczyć. Pakiet poszerzony zawiera bierne uczestnictwo w niedzielnym nabożeństwie (podczas którego Jan Kowalski wymyśla obiady na przyszły tydzień), powieszenie w każdym pokoju krzyża (zamiennie z portretem Jana Pawła II) oraz posłanie potomka do bierzmowania. To ostatnie bywa zresztą punktem zapalnym; osiągnięcie chrześcijańskiej dojrzałości z reguły równa się oficjalnemu pożegnaniu Kościoła w obecnoś